Wydaje się, że umieszczanie linków w tekście jest bardzo łatwe. Wystarczy wpisać odpowiednią komendę, zakryć tekstem i wszystko gotowe. Z technicznej strony, jak najbardziej.
Problem polega na tym, że czytającymi strony internetowe nie są technicy, który oceniają wyłącznie poprawność utworzenia. Przeciwnie- strony internetowe przeglądają zwykli ludzie, którzy koncentrują się na treści. Te same osoby bardzo nie preferują, gdy na siłę im się coś wciska, gdy tekst napisany jest jedynie po to, żeby lansować coś innego. Bardzo szybko odchodzą od stron, gdzie przewijają się takie wątki. Bardzo trudno zresztą się dziwić- ani jedna osoba nie woli ażeby nadużywano jego zaufania. Użytkownik globalnej sieci wchodząc na stronę oczekuje, że spotka się z wartościową tekstem, a nie krypto-reklamą. O ile ktoś potrzebuje podlinkować w tekście parę rzeczy, musi zrobić to umiejętnie.
Przede wszystkim, kryterium priorytetowym powinno być to, że woli się być fair. Oznacza to, że prawie każdy tekst powinien posiadać w sobie jakąś wartość. Z całkowitą czyli stu procentową pewnością, nie chodzi o to, aby wszystko w internecie było maksymalnie profesjonalne. Wiele osób robi coś hobbystycznie, inni nie otrzymują za prowadzenie strony takiego wynagrodzenia, by odpowiadało to najwyższej jakości. Natomiast niezależnie od tego, jak i za ile coś się robi, tekst nie powinien być zlepkiem bezsensownych zdań. Nie powinien również posiadać chwytliwych, nieprawdziwych tytułów. Pewnie kilka osób czytających natknęło się na ten podstawowy problem, gdy to tytuł obiecywał szokujące wiadomości, jednak rzeczywiście nie demonstrował żadnej dodanej wartości. Takie praktyki są godne potępienia.
Następnym ważnym kryterium jest naturalność. Linki powinny wpasowywać się w tekst. Po stronie piszącego stoi o tyle trudniejsze zadanie, że nawet kiedy pisze jakiś tekst pod link, treść powinien o niego zahaczać i wkomponowywać go jako część całości. Na pewno należy nad tym odrobinę pomyśleć, jednak efekt jest świetny. Nikt przecież nie woli zapychać internetu bezsensownymi treściami, a w zasadzie o ile czytelnik już po pierwszym akapicie stwierdzi, że wszystko jest jedynie pretekstem dla linku, niechętnie w niego kliknie. Polecam pamiętać o tych regułach.
Warto zobaczyć: strony zapleczowe na platformie blogowej.